Legislacja
Food-Lex
 
Dodatki do żywności
i aromaty
 
Zanieczyszczenia
 
RWS - Referencyjne Wartości Spożycia
 
Trzymaj Formę !

   

 pl   en             
 
Jesteś tutaj: strona główna > AKTUALNOŚCI

AKTUALNOŚCI
Handel odpowiada ministrowi rolnictwa: Nie ma mowy o dumpingu ze strony sieci handlowych
„W znanych mi wypowiedziach i apelu wystosowanym do sieci handlowych przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi zabrzmiało coś, co można odczytać niemal jak obwinianie handlu sieciowego o kryzys i zjawiska deflacyjne w obrocie warzywami i owocami, a zapewne niedługo innymi kategoriami produktów też." - pisze w komentarzu dla serwisu portalspozywczy.pl Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD).

"Rozumiem zaniepokojenie sytuacją w sektorze i zagrożeniem deflacją oraz jej skutkami, szczególnie w stosunku do mniejszych producentów, ale... Reakcja rynku krajowego (rynków eksportowych też) na embargo i jego skutki w całej UE, a nawet szerzej, jest procesem, co do którego winnych w Polsce akurat trudno znaleźć - nawet jeśli mają zagraniczny rodowód. Pozwolę sobie przywołać kilka okoliczności i faktów, które może nie tyle rozwieją obawy i trudne dla nas handlowców konstatacje ministra, co je umieszczą w realnym kontekście rynku."


"W segmencie rynku owoców i warzyw mamy do czynienia z gigantyczna nadpodażą, ocenianą na ok. 15-20 proc. podaży normalnej, nie podwyższanej sankcjami rosyjskimi i ich skutkami na innych rynkach. Zakładamy, że minister jako osoba o gruntownym wykształceniu ekonomicznym i rolniczym wie, iż nie sposób utrzymać cen na wysokim poziomie. Nie ma więc chyba mowy o dumpingu z naszej strony - bo co powiedzieć o spadku cen oferowanych poza sieciami, znacznie często większym niż w tych oferowanych nam. Nie ma też podstaw do przypisywania sieciom handlowym intencji i działań nadużywających trudną sytuację producentów wymienionych kategorii. Przeciwnie - od samego początku podjęliśmy działania zmierzające do zwiększenia sprzedaży krajowej i eksportowej tych produktów. Nie wysuwam się do wyróżnień, ale od początku kryzysu (i nie tylko tego kryzysu) w dobrej wierze zaangażowałem się w działania środowisk biznesowych aktywnych wokół resortu, a przecież nie działam w próżni."


"Odbywały się spotkania z ministrem i jego zastępcami, przedstawicielami organizacji producenckich, rad i zespołów. Uczestniczyliśmy też w pracach gremiów resortowych zajmujących się skutecznym sprostaniem wyzwaniu kryzysowemu, przygotowując dokumenty, analizy, spotkania robocze. W żadnych jednak okolicznościach nie były dyskutowane kwestie cen, gdyż mogłoby to być potraktowane jako naruszenie przepisów antymonopolowych. Dlatego też publiczne sugestie cenowe z jednej strony oraz wystosowanie pisma do UOKiK z prośbą o zbadanie dumpingu, nieco mi nie pasuje i nieco mnie niepokoi."


"Łagodzenie skutków embarga jest wyzwaniem dla całej gospodarki, w tym oczywiście handlu. Potrzebna jest więc - jak sądzę - rozmowa o poszerzeniu kanałów sprzedaży eksportowej oraz stworzenie promocyjnych preferencji sprzedażowych dla owoców, warzyw, czego tam jeszcze, najwyższej jakości, zdolnych zachować rynki pomimo silnych tendencji deflacyjnych, groźnych dla wszystkich uczestników łańcucha wartości. Takie podejście pomogłoby ratować sprzedaż tego, co w ofercie polskiego rolnictwa, przetwórstwa i handlu najcenniejsze. Chyba minister nie zabroni nam handlowcom twierdzić, że sektor żywnościowy w Polsce to swoista silicon valley, wart poważnej troski ekonomicznej, a nie łapania krótkich okazyjek? - chyba jako sektor nie dajemy powodu do zarzutu, że żywność tę lekceważymy lub jej nie doceniamy. Wystarczy pokazać wzrost eksportu sieciowego - ten uwiarygadnia się rozmiarem swego wolumenu i wartości (5 lat temu ledwie niecały 1 mld, dziś ok 7 mld zł). Tam zarabiają wszyscy i to nieźle."


"Spadek cen nastąpił wszędzie - nie tylko w sieciach, gdzie sprzedaje się ok. 20 proc. owoców i warzyw konsumpcyjnych. Nastąpił on też na bazarach, w hurtowniach i w małych sklepach, a nawet jest procentowo większy - nie mówiąc o spadkach cen oferowanych przez przetwórców. Nie jest żadną miarą winą handlu sieciowego powstanie tych zjawisk, ani też to, że najboleśniej uderzają one w producentów drobnych, dominujących w naszym rynku produkcji żywności. Ale to kwestia dalekosiężna i na inną okazje do dyskusji i analizy."


(Źródło: Portalspożywczy.pl).


Dodaj do:   Dodaj kanał RSSRSS   Dodaj do facebook.comFacebook

pełna lista aktualności

Członkowie PFPŻ ZP

Dołącz do nas!
Serwis PFPŻ wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.
Akceptuję politykę prywatności i wykorzystywania plików cookies w serwisie
zamknij