Legislacja
Food-Lex
 
Dodatki do żywności
i aromaty
 
Zanieczyszczenia
 
RWS - Referencyjne Wartości Spożycia
 
Trzymaj Formę !

   

 pl   en             
 
Jesteś tutaj: strona główna > AKTUALNOŚCI

AKTUALNOŚCI
Biopaliwa - ratunek czy katastrofa?
Na świecie wzrasta zaniepokojenie o bezpieczeństwo żywnościowe. Coraz więcej organizacji i rządów dostrzega, że nieplanowanym efektem promowania biopaliw oraz rosnącej konsumpcji Chin i Indii jest narastający niedobór żywności, a co za tym idzie, jej drastycznie rosnące ceny. Tę podwyżkę, szczególnie mocno odczuwają kraje gdzie wydatki na żywność stanowią duży procent ogólnego koszyka wydatków. Do takich krajów zaliczyć należy również Polskę.

Większość ekspertów jest zdania, że zdumiewający skok cen żywności w ubiegłym roku – według Organizacji Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) jej koszt zwiększył się na świecie o prawie 40 proc. – ma charakter stały, co oznacza, że ceny nie wrócą do poprzedniego poziomu. Coraz więcej konsumujące kraje, takie jak Chiny i Indie, nadal będą powodować gwałtowny wzrost popytu na podstawowe surowce rolne, jak pszenica, kukurydza czy soja. Podobny wpływ będą mieć biopaliwa. Zdaniem Joachima von Brauna, dyrektora generalnego waszyngtońskiego International Food Policy Research Institute, obecny kryzys żywnościowy jest poważniejszy niż ten z początku lat 70., gdy ceny wzrosły w następstwie szoku naftowego i kiepskich zbiorów na świecie. Zajmujący się problematyką żywnościową ostrzegają,  że bez podjęcia odpowiednich działań światu grozi wzrost niepokojów społecznych i zwiększenie zasięgu głodu – i to już nie tylko w krajach tzw. III Świata. Problem dostrzegło już ONZ, którego agencja FAO ma nadzieję zachęcić rządy do sformułowania w II połowie tego roku skoordynowanej polityki wobec takich problemów, jak wpływ biopaliw i zmian klimatycznych na rynek żywności. W czerwcu zwołuje w Rzymie konferencję na wysokim szczeblu. „Rolnictwo znowu znalazło się w centrum uwagi. Chcemy rozmawiać jednocześnie o bezpieczeństwie żywnościowym, biopaliwach i zmianach klimatycznych, bo te kwestie są ściśle powiązane” – mówi Jacąues Diouf, dyrektor generalny FAO w Rzymie. Lennart Bage – prezes Międzynarodowego Funduszu Rozwoju Rolnictwa (IFAD), organizacji powołanej przez ONZ do finansowania programów rozwoju rolnego – twierdzi, że problem bezpieczeństwa żywnościowego to w tej chwili kluczowy problem polityczny w każdym niemal kraju. Choć nie wypracowano jeszcze wspólnego stanowiska, to wiele rządów zgadza się z opinią, że wsparcie dla biopaliw i sprzeciw wobec żywności genetycznie modyfikowanej (GMO) zmniejszy się na skutek tego, że ceny żywności sięgnęły krytycznego poziomu. Lennart Bage podkreśla, iż osiągnięto zgodę co do tego, że powinny wzrosnąć zapomniane na ogół w ostatnich latach inwestycje w technologię rolną. Jest to konieczne, jeśli na świecie ma dojść do powtórki „zielonej rewolucji" z lat 60. XX wieku, kiedy to rozpowszechnienie nawadniania i nawozów sztucznych oraz lepsze ziarno siewne spowodowały skokowy wzrost plonów, powodując spadek cen i ratując miliony ludzi od głodu. „Rosnące koszty wyżywienia postawiły pod znakiem zapytania celowość wspierania produkcji biopaliw, która zmniejsza powierzchnię gruntów przeznaczanych pod uprawę roślin na żywność. Podejście do biopaliw jest znacznie bardziej sceptyczne niż jeszcze pół roku czy rok temu” – mówi Lennart Bage.  „Stopniowo ludzie dochodzą do wniosku, że nie stanowią one panaceum, jak wcześniej myślano” – dodaje.
Ta świadomość rośnie nawet w Waszyngtonie, który ze względu na chęć ograniczenia zależności od importu ropy z Bliskiego Wschodu był dotychczas zdecydowanym zwolennikiem biopaliw, głównie etanolu. Gdy w lutym ceny kukurydzy sięgnęły rekordu wszechczasów (5,70 dol. za buszel), prezydent George W. Bush powiedział: „Patrząc, co się dzieje z kukurydzą, zaczyna się rozumieć, że kwestia żywności i kwestia energii mogą ze sobą kolidować.” Według analityków jego wypowiedź sugeruje, że Waszyngton może zmniejszyć ulgę podatkową na etanol krajowy (51 centów na galon) albo obniżyć cło na brazylijski (wynosi 54 centy). Każde z tych posunięć mogłoby spowolnić gwałtowny rozwój produkcji biopaliw w USA. Tuż przed tą wypowiedzią departament rolnictwa podał, że w tym roku pochłonie ona prawie jedną trzecią krajowych zbiorów kukurydzy; w 2007 roku było to 25 proc. Joseph Galauber, główny ekonomista tego departamentu, ostrzega, że bezprecedensowa ekspansja przemysłu biopaliw nadal będzie powodować trudności na rynku rolnym. „Przez następne dwa, trzy lata ceny będą wysokie” - mówi. Politycy twierdzą, że ta zmiana nastawienia nie zahamuje wytwarzania biopaliw, ale może spowolnić jego wzrost w USA i w Europie i doprowadzić do koncentracji tej produkcji w krajach rozwijających się jak np. Brazylia, gdzie jest ona bardziej wydajna. W Niemczech produkcja biodiesla zmalała, gdy w końcu 2006 roku rząd zaczął podnosić podatki od tego paliwa (drugi etap tej podwyżki był w styczniu 2008 r.). Głównego doradca rządu brytyjskiego ds. naukowych John Beddington na początku marca nakreślił czarny obraz przyszłości: „Świat stoi wobec problemu, którego ranga dorównuje zmianom klimatycznym, a politycy to ignorują. Wskutek globalnego wzrostu cen surowców rolnych, rosnących - od pszenicy po mleko – w bezprecedensowym tempie, w różnych częściach świata pojawiły się niepokoje społeczne i głód. Dotyczy to zarówno krajów bogatych, jak i biednych i skłania rządy do rozważenia rozmaitych sposobów obniżenia cen. Producenci, od dawna podlegający tylko dyscyplinie rynku, muszą obecnie w coraz większym stopniu brać pod uwagę wyższe cła, zakazy eksportu oraz zamrażanie cen. Rosnące koszty wyżywienia postawiły również pod znakiem zapytania celowość wspierania przez rządy produkcji biopaliw, która powoduje zmniejszenie powierzchni gruntów przeznaczanych pod uprawę roślin na żywność.”
Jak z tej perspektywy wygląda Polska? Otóż minister rolnictwa Marek Sawicki oznajmił, że w tym roku na uprawę roślin przeznaczonych na biopaliwa – tak pierwszej jak i drugiej generacji – przewidzianych jest milion hektarów ziemi uprawnej. Jest to ok. 8 proc. całego areału w Polsce wynoszącego 11 mln 869 ha. Przeznaczenie aż tak sporego areału na uprawę roślin energetycznych jest zgodne z założeniami Wspólnej Polityki Rolnej, która zdaje się bagatelizować narastające problemy z zaopatrzeniem w żywność i drastycznie rosnące na nią ceny. Na ostatnim posiedzeniu poświęconym kwestii żywnościowej  Komisja Europejska jako winnych podwyżkom cen wskazała tylko sieci detaliczne i pośredników w obrocie żywnością, utrzymując poziom i sposób dotowania uprawy roślin energetycznych przeznaczonych na biopaliwa. jednocześnie po świecie zaś perygrynuje delegacja Kongresu USA, spotykając się z odpowiedzialnymi za politykę rolną, i rozmawiając na temat energii odnawialnej, a szczególnie biopaliw. W Polsce takie spotkanie, z inicjatywy strony amerykańskiej, odbyło się 20 marca. Przedstawiciele Kongresu zachęcali do rozsądku przy rozwijaniu produkcji bioenergii, podkreślając zagrożenia z niej płynące, takie jak : kwestie dystrybucji energii powstałej w ten sposób, rosnących cen produktów żywnościowych oraz kwestie zbilansowania poziomu CO2 przy zmianie struktury upraw.
Świat stoi przed wyzwaniem, przed którym jeszcze nie stał - w sytuacji rosnącego dobrobytu zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego rosnącej rzeszy ludzkości. Ocenia się, że w ciągu najbliższych 40 lat produkcja żywności powinna się co najmniej podwoić, a może i potroić. Nie stanie się tak bez opracowania długookresowej strategii akceptowanej i wdrażanej przez wszystkie kraje świata. 


Dodaj do:   Dodaj kanał RSSRSS   Dodaj do facebook.comFacebook

pełna lista aktualności

 

Komentarze

Dodaj komentarz


Członkowie PFPŻ ZP

Dołącz do nas!
Serwis PFPŻ wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.
Akceptuję politykę prywatności i wykorzystywania plików cookies w serwisie
zamknij