Legislacja
Food-Lex
 
Dodatki do żywności
i aromaty
 
Zanieczyszczenia
 
RWS - Referencyjne Wartości Spożycia
 
Trzymaj Formę !

   

 pl   en             
 
Jesteś tutaj: strona główna > AKTUALNOŚCI

AKTUALNOŚCI
AgroTrendy: Ceny, czyli wąskie gardło łańcucha żywnościowego
W 2009 r. w Unii Europejskiej większość cen podstawowych produktów rolnych powróciła do poziomu sprzed rozpoczęcia wzrostu cen. Mimo to detaliczne ceny żywności nadal pozostają na dość wysokim poziomie, a skutki tego ponoszą głównie konsumenci. Komisja Europejska zamierza bardziej skrupulatnie kontrolować wahania cen artykułów spożywczych. Analizie zostanie poddany wspólnotowy łańcuch dostaw żywności- pisze w swoim raporcie Ewa Ploplis-Olczak.

Unia krytykuje też zbyt duże różnice w cenach tych samych produktów w poszczególnych krajach członkowskich, co stoi w sprzeczności z zasadami unijnego rynku wewnętrznego. Pod koniec października br. KE przyjęła komunikat zapowiadający działania zmierzające do usprawnienia funkcjonowania łańcucha dostaw żywności w Europie. Tegoroczne zmiany cen żywności budzą bowiem coraz więcej wątpliwości co do jego prawidłowego funkcjonowania.
Gwałtowny spadek cen towarów rolnych w ub.r. zupełnie nie znalazł odzwierciedlenia w spadku cen żywności na poziomie przetwórcy i konsumenta. W ciągu ostatnich kilku miesięcy było to szczególnie widoczne na rynku mleczarskim. Sytuacja ta wzbudziła obawy Komisji Europejskiej. – Jak pokazują ostatnie wydarzenia na rynku mleczarskim, zbyt często ceny uzyskiwane przez rolników nie mają żadnego związku z cenami płaconymi przez konsumentów w sklepach – twierdzi Mariann Fischer Boel, komisarz ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich. – Wraz z organami krajowymi, podwoimy starania na rzecz zapewnienia skutecznego funkcjonowania łańcucha dostaw od producenta do konsumenta – dodaje.

Z unijnych analiz wynika, że ceny konsumpcyjne w Europie są średnio do pięciu razy wyższe niż ceny wyjściowe w gospodarstwach rolnych. Tymczasem jeszcze pięćdziesiąt lat temu europejscy rolnicy otrzymywali ok. połowę ceny detalicznej żywności, natomiast obecnie ułamek ten drastycznie zmalał do znacznie niższego poziomu, jak np. 7 proc. w Wielkiej Brytanii czy 18 proc. we Francji. W przypadku chleba ceny detaliczne wynoszą nawet 30-krotność ceny wyjściowej ziarna chlebowego z gospodarstwa produkującego zboże, przy czym rolnicy otrzymują zazwyczaj ok. 8 proc. ceny ostatecznej bochenka chleba. Coraz większa różnica pomiędzy cenami producenta a cenami konsumpcyjnymi powstała głównie z powodu niedoskonałości rynku produktów żywnościowych – twierdzą unijni eksperci. Następuje także dalsze powiększanie się tej różnicy w przypadku większości analizowanych łańcuchów dostaw.  

Lepszy łańcuch żywnościowy

Komisja Europejska stwierdziła, że polepszenie wewnątrzunijnych stosunków handlowych pomiędzy podmiotami uczestniczącymi w handlu produktami rolnymi powinno stać się znaczącym krokiem w kierunku usprawnienia łańcucha dostaw żywności. Ma to być korzystne zarówno dla wszystkich podmiotów uczestniczących w obrocie, jak i dla konsumentów, poprzez obniżenie cen detalicznych żywności we Wspólnocie. Łańcuch dostaw żywności obejmuje ważne sektory gospodarki: rolnictwo, przetwórstwo rolno-spożywcze i dystrybucję. Tworzą one ponad 7 proc. miejsc pracy w Unii Europejskiej i mają bezpośredni wpływ na wszystkich obywateli, gdyż wydatki na żywność stanowią średnio 16 proc. ogółu wydatków w przeciętnym gospodarstwie domowym. Dlatego niezwykle ważne jest prawidłowe funkcjonowanie łańcucha dostaw żywności w celu dostarczenia bezpiecznych produktów spożywczych o wysokiej jakości, ale po przystępnych cenach – stwierdza KE.

Przeanalizowała ona wnikliwie pełne dane z ub.r., kiedy wahania cenowe były największe. Podobną analizę przeprowadzi w I kwartale 2010 r. – za miniony 2009 rok. I z pierwszej tak dogłębnej analizy wynika, że w grudniu ub.r. we Wspólnocie poziom cen podstawowych produktów rolnych kształtował się znacznie poniżej poziomu jaki zanotowano w grudniu 2007 roku. Cena pszenicy miękkiej była niższa nawet o 46 proc., jęczmienia o 47 proc., kukurydzy o 48 proc., odtłuszczonego mleka w proszku (OMP) o 35 proc., a masła o 23 proc. – wynika z danych UE. Jednak w przypadku zbóż, OMP i masła, ceny wróciły do poziomu porównywalnego lub nawet nieco niższego niż sprzed początku wzrostu cen. Tymczasem ceny niektórych przetworzonych produktów rolnych, w szczególności mleczarskich, spadły poniżej poziomu cen interwencyjnych. W grudniu ub.r. cena sera Edam była o 17 proc. niższa niż rok wcześniej, natomiast ceny wołowiny, wieprzowiny i mięsa drobiowego wyższe odpowiednio o 7, 9 i 3 procent. Do lipca ub.r. ceny detaliczne żywności utrzymywały tendencję wzrostową. Aby następnie, w sierpniu nieznacznie spaść, jednak od września do grudnia 2008 r. utrzymywały się nadal na poziomie znacznie wyższym niż w 2007 roku. Komisja obliczyła, że ceny żywności w 2008 r. ogółem wzrosły o 4,1 proc., w tym chleba i produktów na bazie zbóż o 6,2 proc., mięsa o 5,1 proc., ryb o 2,3 proc, mleka, serów i jaj o 2,1 proc., oleju i tłuszczów o 3 proc., owoców o 2,1 proc., warzyw o 3,2 proc., a cukru o 4,7 procent. W grudniu ub.r., w porównaniu z poprzednim miesiącem, ceny żywności wzrosły o 0,2 proc., podczas gdy ogólny wskaźnik inflacji obniżył się o 0,1 procent. Nieznaczny wzrost cen żywności nie dotyczył jednak mleka, sera oraz jaj, gdzie zanotowano spadek cen o 0,4 proc., olejów i tłuszczów – spadek o 1 proc. i owoców, których ceny były niższe o 1,1 procent. Z unijnych analiz wynika, że spadek cen zbóż spowodował obniżenie cen detalicznych chleba, produktów na bazie zbóż, pomimo tego, że ceny tych produktów w grudniu ub.r. były wyższe o 6,2 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem.

Europejskie dysproporcje cenowe

Innym problemem, zauważonym przy okazji analizy skoków cenowych w ub.r., były szalenie wysokie różnice cen wybranych produktów żywnościowych w poszczególnych krajach Unii. Największe dysproporcje cenowe dotyczą takich produktów jak: woda mineralna, gdzie poziom fluktuacji cen wewnątrz Unii kształtuje się aż na poziomie 70 procent. Pozostałe produkty to: biały chleb – 58 proc., jaja kurze – 49 proc., lody – 48 proc., mielona wołowina – 44 proc., ketchup – 42 proc., kiełbasa – 42 proc., jogurt naturalny – 41 proc., ziemniaki – 41 proc., wieprzowina – 40 proc., oliwa z oliwek – 36 proc., kawa – 35 proc., ryż długoziarnisty - 34 proc., herbata czarna – 32 proc., czekolada mleczna – 29 proc., sok pomarańczowy – 28 proc., kurczaki – 27 proc., mąka pszenna – 27 proc., dżem- 26 proc., tuńczyk – 25 proc., marchew – 24 proc., spaghetti – 22 proc., jabłka – 22 proc., mleko – 21 proc., masło – 19 proc. i cukier biały – 14 proc. – wynika z danych Eurostatu. Dlatego Parlament Europejski jest zdania, że we wspólnotowym interesie publicznym leży utrzymanie odpowiedniego poziomu cen oraz zapewnienie uczciwej konkurencji, zwłaszcza w odniesieniu do towarów strategicznych, takich jak produkty rolne i spożywcze. Europa może i powinna zapewnić konsumentom żywność w rozsądnych cenach, a rolnikom oczywiście stabilny dochód. Także rolnicy muszą otrzymywać rozsądne wynagrodzenie w celu zagwarantowania stałych dostaw żywności o dobrej jakości, wyprodukowanej zgodnie z europejskimi normami. Dotyczy to również przedsiębiorców zaangażowanych w przetwórstwo i dystrybucję. Unijni eksperci podkreślają przy tym, że na mechanizm przekazywania cen oraz na różnice pomiędzy cenami producenta a cenami konsumpcyjnymi ma wpływ wiele czynników. Należą do nich: strategie marketingowe detalistów, udział kosztów pozarolniczych (przede wszystkim energii i pracy), ramy legislacyjne i regulacyjne, nietrwały charakter produktów, częstość przeładunku produktów i preferencje zakupowe konsumentów.

Gwałtownemu wzrostowi cen żywności obserwowanemu w Europie i na świecie towarzyszy zjawisko coraz większych kosztów ponoszonych przez przetwórców żywności- wynika z danych UE. Większa różnica pomiędzy cenami producenta a cenami konsumpcyjnymi występuje w państwach członkowskich Wspólnoty, gdzie koncentracja rynku jest najwyższa. Eksperci podkreślają, że w ostatnich latach europejskie rynki żywności zostały zdominowane przez wielkich detalistów. W krajach UE-15 stopień koncentracji w przemyśle rolno-spożywczym wzrósł ze średniej wartości 21,7 proc. w 1993 r. do ponad 70 proc. w 2008 roku. Dane z całej UE wskazują, iż duże supermarkety nadużywają swojej siły nabywczej, aby obniżać ceny oferowane dostawcom do nieopłacalnego poziomu oraz aby narzucać im nieuczciwe warunki umowne. Ale co gorsza, wielcy europejscy detaliści szybko stają się swoistymi „stróżami” kontrolującymi dostęp rolników i innych dostawców do konsumentów. Pomimo przecież ogólnego wzrostu cen detalicznych, w tym cen żywności, od lipca ub.r. ogólna inflacja oraz inflacja cen żywności znacznie się obniżyły – wynika z danych Komisji Europejskiej.

Będzie raport

Dlatego do końca 2010 r. KE sporządzi sprawozdanie dotyczące postępów w zakresie realizacji wniosków na temat poprawy funkcjonowania łańcucha dostaw żywności. Ponieważ zaangażowanie ze strony zainteresowanych podmiotów i państw członkowskich ma zasadnicze znaczenie dla pomyślnej realizacji tych inicjatyw, KE proponuje rozszerzenie składu, statusu i mandatu Grupy Wysokiego Szczebla ds. Konkurencyjności Europejskiego Przemysłu Rolno-Spożywczego, w celu stworzenia forum dyskusyjnego dotyczącego łańcucha dostaw żywności. Podstawowym argumentem jest to, że w czasie wielkiej niepewności perspektyw gospodarczych, silne wahania cen surowców rolnych i żywności są najważniejszym barometrem koniunktury. Dlatego konieczne jest usprawnienie funkcjonowania europejskiego łańcucha dostaw żywności dla poprawy jego wydajności i konkurencyjności. Lepsze uregulowania prawne na szczeblu unijnym oraz zapewnienie rygorystycznego i spójnego egzekwowania przepisów dotyczących konkurencji i ochrony konsumentów przyczynią się do ograniczenia podwyżek cen, z korzyścią dla konsumentów europejskich, w szczególności gospodarstw domowych o niskich dochodach- stwierdza KE. Przyczyni się również do zlikwidowania obecnej fragmentacji łańcucha dostaw żywności i usunięcia sztucznych barier wejścia na rynek dla producentów, co umożliwi konsumentom europejskim korzystanie z możliwie szerokiej gamy wysokiej jakości produktów żywnościowych. Oraz, co szczególnie istotne, do zrównoważenia pozycji przetargowych podmiotów uczestniczących w łańcuchu dostaw żywności.

Ceny światowe maleją

W br. na rynkach światowych ceny żywności gwałtownie spadły po dramatycznym ich wzroście, powodującym kryzys żywnościowy w latach 2007-2008. Z danych Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) wynika, że w lipcu br. międzynarodowe ceny eksportowe mięsa i produktów mlecznych spadły do poziomu z 2007 r. lub nawet poniżej. Np. od marca 2008 r. do lipca 2009 r. cena eksportowa amerykańskiej pszenicy spadła z 481 USD do 233 USD/tonę. Jednak niektóre tegoroczne ceny produktów rolnych były nadal wyższe: ryżu o 74,1 proc., cukru o 80,6 proc. soi o 36,8 proc. w porównaniu z cenami z lipca 2007 roku.

Do obniżenia tegorocznych cen większości towarów rolnych głównie przyczyniły się: rekordowe zbiory, słabszy popyt i spadek cen paliwa. Jednak w wielu przypadkach ceny detaliczne są nadal wyższe niż w 2007 r., ponieważ spadek cen towarów rolnych nie został przeniesiony na konsumentów. Wahania walutowe i niska konkurencyjność na niektórych rynkach żywności pośrednio wpłynęły na utrzymywanie się wysokich cen żywności. W latach 2006-2008-2009 ceny zbóż wzrosły o 95,8 proc., a cena oleju o 101,3 proc. – wynika z danych FAO. Eksperci podkreślają, że tak gwałtowny wzrost cen był wynikiem kilku czynników. Zapasy zbóż spadły z powodu przedłużającej się suszy w krajach eksportujących żywność, jak również ze względu na rosnący popyt na mięso w gospodarkach rozwijających się, tj. chińskiej i brazylijskiej. Przestawianie się rolników na uprawy roślinne z przeznaczeniem na biopaliwa również spowodowały wzrost cen zboża i oleju, co pośrednio wpłynęło na wyższe ceny ryżu, mięsa i innych produktów spożywczych. W II połowie 2008 r. i na początku 2009 r. tendencje te uległy odwróceniu. Rekordowe zbiory produktów rolnych, ułatwione dostawy, spadek popytu na produkty żywność spowodowany światową recesją zatrzymały wzrost cen żywności.

Cierpią eksporterzy

Z powodu tegorocznego spadku cen ucierpieli światowi eksporterzy produktów rolnych. W ciągu roku, do czerwca br. w Nowej Zelandii (gdzie eksport rolny stanowi 11,4 proc. PKB) sprzedaż w sektorze mlecznym spadła o 27 procent. Eksport produktów rolnych jest również istotny dla gospodarki Wietnamu, gdzie w ub.r. stanowił 11,6 proc. PKB, Kostaryki – 9,6 proc. PKB, Ekwadoru – 9,6 proc. PKB i Argentyny – 7,3 proc. PKB. W innych regionach świata rolnictwo okazało się bardziej odporne na spowolnienie gospodarcze, niż pozostałe sektory. Z raportu FAO i OECD z 2009 r. wynika, że większość sektorów gospodarczych ma trudności w uzyskaniu kredytu, w wyniku kryzysu finansowego. Jednak w takich krajach jak: USA, Chile, Argentynie czy krajach Europy Zachodniej, większość rolników nie miała tego problemu. W br. w większości krajów na świecie, zwłaszcza w krajach rozwijających się, detaliczne ceny żywności nadal kształtowały się na dość wysokim poziomie. Z sondażu przeprowadzonego przez FAO wynika, że w lipcu br. w 58 krajach rozwijających się 77 proc. cen hurtowych i detalicznych było o ponad 25 proc. wyższych niż w lipcu 2007 roku. W maju br. na rynku amerykańskim ceny detaliczne żywności były o 2,7 proc. wyższe niż w maju ub.r. W Wielkiej Brytanii – o 5,4 proc., podczas gdy w strefie euro ceny spadły jedynie o 0,2 proc. w stosunku rocznym.

Niestabilność społeczna i polityczna

Wysokie ceny żywności uderzyły przede wszystkim biedniejsze gospodarstwa domowe, zwłaszcza w krajach rozwijających się, gdzie wydatki na żywność pochłaniają znaczną część dochodów. Warto jednak zauważyć, że sektor rolny okazał się stosunkowo bardziej odporny podczas globalnego kryzysu niż inne sektory. Udział wydatków przeznaczonych na zakup żywności, w ogólnym bilansie wydatków konsumpcyjnych na świecie kształtuje się następująco: w Indonezji – 41,9 proc., w Indiach – 34,9 proc., w Chinach – 33 proc., w Brazylii – 24 proc., w Republice Południowej Afryki – 18,6 proc., w UE – 11,8 proc. i w USA – 5,9 proc. – wynika z październikowych danych KE.

Światowi i unijni eksperci podkreślają, że utrzymanie wzrostu cen żywności może naruszyć stabilność polityczną i zagrozić światowej gospodarce. Należy pamiętać, że w latach 2007-2008 kryzys żywnościowy doprowadził do masowych protestów i zamieszek w wielu krajach na całym świecie, w tym Egipcie, Meksyku, Kamerunie, Maroku, Jemenie, Indonezji i Senegalu. W krajach tych konsumenci najdotkliwiej odczuli ciężar wyższych cen co spowodowało gwałtowne protesty na ulicach i zwiększyło ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej. Rządy i organizacje międzynarodowe zareagowały na kryzys zwiększając pomoc i dotacje. W ub.r. USA zwiększyły pomoc humanitarną o 42,5 proc. w skali roku – do 4,4 mld USD. W Indiach i na Filipinach wprowadzono podatek od eksportu ryżu, podczas gdy w Egipcie i Maroku zwiększono dotacje do żywności i podniesiono płace w sektorze publicznym. Z powodu relatywnie wysokiego poziomu cen żywności na świecie liczba głodujących rośnie. Według szacunków FAO, w czerwcu br. liczba głodujących osiągnęła poziom na niespotykaną dotąd skalę, tj. 1 020 mln niedożywionych ludzi na całym świecie, o 100 mln więcej niż w ub.r. W 2008 r. największy przyrost liczby głodujących (w stosunku rocznym) odnotowano na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej.

Dobre światowe perspektywy

Z bieżących prognoz FAO i OECD wynika, że w br. i najbliższych latach sektor rolny będzie bardziej odporny na spowolnienie gospodarcze niż inne sektory. W latach 2009-2018, ceny większości produktów rolnych powinny utrzymać się powyżej poziomu z 2006 r. (w ujęciu realnym). Niektórzy ekonomiści obawiają się jednak, że globalne ożywienie gospodarcze może wiązać się ze wzrostem cen produktów rolnych. Ceny ropy już wzrosły z poziomu niższego niż 40 USD za baryłkę w grudniu 2008 r. do ponad 70 USD za baryłkę w sierpniu br. Należy zaznaczyć, że ceny żywności są ściśle związane z kosztami energii i niekorzystnymi warunkami klimatycznymi. Wysokie ceny żywności mają korzystnie wpływać na gospodarki tych krajach, w których eksport produktów rolnych stanowi znaczną część PKB, m.in. Wietnamu, Nowej Zelandii, krajów Ameryki Południowej i Tajlandii. Jednak wzrost cen żywności szkodzi konsumentom, zwłaszcza w gospodarstwach domowych o niskich dochodach. Może również zaszkodzić ożywieniu gospodarczemu oraz wpłynąć na osłabienie stabilności politycznej – podkreślają eksperci.


Dodaj do:   Dodaj kanał RSSRSS   Dodaj do facebook.comFacebook

pełna lista aktualności

 

Komentarze

Dodaj komentarz


Członkowie PFPŻ ZP

Dołącz do nas!
Serwis PFPŻ wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.
Akceptuję politykę prywatności i wykorzystywania plików cookies w serwisie
zamknij